Przez miesiąc walczyli o życie wielkiego talentu. Tragiczny finał

Przez miesiąc walczyli o życie wielkiego talentu. Tragiczny finał
Kamila Aftanska/Shutterstock
Nie żyje kolarz Kevin Bonaldo. 25-letni Włoch zmarł po miesięcznym pobycie w śpiączce farmakologicznej.
Kevin Bonaldo uchodził za wielki kolarski talent. Startował nie tylko w ojczyźnie, lecz także za granicą. Choćby w Polsce, gdzie niedawno wziął udział w wyścigu Dookoła Mazowsza.
Dalsza część tekstu pod wideo
W zeszłym miesiącu sympatycy wstrzymali jednak oddech. Podczas wyścigu Piccola Sanremo kolarz źle się poczuł i spadł z roweru. Na miejsce wypadku zadysponowano medyków.
Okazało się, że 25-letni Włoch doznał zawału serca. Kolarz otrzymał pomoc na miejscu, po czym został przetransportowany helikopterem do szpitala San Bortolo w Vicenzy.
Tam wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. Wydawało się, że jego stan zdrowia ma się ku lepszemu - niestety, w czwartkowy wieczór gwałtownie się pogorszył.
W piątkowy poranek Tuttobiciweb podało informację o śmierci Bonaldo. Zawodnik drużyny SC Padovani Polo Cherry Bank odszedł otoczony rodziną i przyjaciółmi.
- Chcę podziękować wszystkim, którzy przez ostatni miesiąc byli blisko nas i dodawali nam sił. Kevin czuł to wsparcie i do samego końca walczył o powrót do zdrowia - powiedział jego brat Antonio.
- Szczególne podziękowania dla wszystkich lekarzy i personelu szpitala, dla zespołu, który był przy nas, i dla wszystkich, którzy przesłali Kevinowi słowa otuchy - przekazał w wywiadzie z portalem.
Były zawodnik Zalf Euromobil Desiree Fior i Work Service zostawił matkę, ojca, dwóch braci i partnerkę. SC Padovani Polo Cherry Bank przekazało wyrazy współczucia jego bliskim.
Michał - Boncler
Michał BonclerWczoraj · 19:38
Źródło: Tuttobiciweb

Przeczytaj również