Rozróba w Vuelta a Espana. Ostatni etap odwołany [WIDEO]

Vuelta a Espana to jeden z najważniejszych wyścigów kolarskich roku. W niedzielę dobiegła końca jego następna edycja. Niestety, finisz rywalizacji przebiegł w sposób niezgodny z oczekiwaniami.

Od pierwszych dni rywalizacji problemem dla organizatorów były liczne protesty. Obecni na kolejnych etapach manifestanci sprzeciwiali się działaniom Izraela w Strefie Gazy, popierając Palestynę.

W trakcie 11. etapu kilkoro protestujących wbiegło na trasę i uniemożliwiło wyłonienie triumfatora. Podczas 15. etapu wbiec na drogę chciał kolejny demonstrant. Policjant, próbując go powstrzymać, doprowadził do wywrotki Hiszpana Javiera Romo i wycofania się kolarza z wyścigu.

W niedzielę odbył się ostatni, 21. etap imprezy. Koniec końców również nie wyłoniono w nim jednak zwycięzcy. Został on przerwany późnym popołudniem, przed wjazdem na rundy w Madrycie.

Z początku organizatorzy poinformowali o skróceniu finałowej rundy i zmianie przebiegu trasy. Wobec szybkiej eskalacji protestów podjęto jednak decyzję o definitywnym odwołaniu rywalizacji.

Na trasie z Valdeolmos-Alalpardo do Madrytu wyścig nie został zakłócony. W samej stolicy Hiszpanii doszło jednak do eskalacji protestów. Na drogach pojawiły się tysiące manifestantów.

Uniemożliwili oni kolarzom dalszą jazdę, a później zaczęli uciekać się do przemocy. Demolowali barierki, wyrywali znaki drogowe, niszczyli elementy małej infrastruktury. Policjanci musieli zareagować.

Funkcjonariusze zaczęli strzelać do tłumu pociskami z gazem łzawiącym. Kolarzy ewakuowano natomiast z trasy samochodami. Wiele dróg pozostało zamkniętych przez następne godziny.

Tym samym na czele klasyfikacji generalnej pozostał Duńczyk Jonas Vingegaard. Drugą pozycję zajął Portugalczyk Joao Almeida, na trzeciej lokacie uplasował się Brytyjczyk Tom Pidcock.