"Tracę oddech". Bolt zaniepokoił kibiców, pojawiły się problemy

Usain Bolt, kiedyś jeden z najlepszych lekkoatletów na świecie, niemal całkowicie zrezygnował ze sportu. Brak treningów sprawił, że Jamajczyk łapie zadyszkę nawet przy wchodzeniu po schodach.
Nie jest tajemnicą, że Usain Bolt to prawdziwa legenda lekkoatletyki. Na jego koncie znajduje się aż osiem złotych medali olimpijskich, jedenaście mistrzostw świata i rekord świata na dystansie 100 m.
W 2017 roku Jamajczyk zakończył karierę. Od kilku lat uprawia sport z dużo mniejszą regularnością, co przekłada się na drobne problemy sprintera. Przy wchodzeniu po schodach zdarza mu się zadyszka.
- Głównie ćwiczę na siłowni. Myślę, że teraz muszę na nowo zacząć biegać. Bo gdy wchodzę po schodach, tracę oddech. Myślę, że kiedy znów zacznę nad tym w pełni pracować, prawdopodobnie będę musiał zrobić kilka okrążeń, aby poprawić kondycję - mówił.
Brak treningów na bieżni był efektem problemów zdrowotnych Bolta. W 2024 roku doznał zerwania ścięgna Achillesa. Jak przyznał były mistrz w rozmowie z The Guardian, na brak zajęć nie narzekał.
- Normalnie budzę się, żeby zobaczyć dzieci przed szkołą, a potem, jeśli nie mam nic do zrobienia, po prostu odpoczywam. Czasem ćwiczę, ale głównie oglądam seriale i buduję z Lego - dodał.
W ostatnich dniach Bolt był obecny w Tokio, gdzie rozgrywają się mistrzostwa świata w lekkoatletyce. Z wysokości trybun miał oglądać zwycięstwo swojego rodaka, Oblique’a Seville w biegu na 100 m.