Wielki skandal na Vuelta a Espana. Nie do wiary, co zrobili [WIDEO]

Wielki skandal na Vuelta a Espana. Nie do wiary, co zrobili [WIDEO]
Screen/X
Tegoroczna edycja Vuelta a Espana obfituje w skandaliczne zajścia. Na drodze organizatorów stają grupy protestujących. Nie inaczej było w niedzielę. Jedna z osób doprowadziła do wypadku kolarza.
Słynny wyścig kolarski Vuelta a Espana powoli wchodzi w decydującą część zmagań. Po rozegraniu 15 etapów liderem klasyfikacji generalnej jest Jonas Vingegaard. Drugie miejsce zajmuje Joao Almeida.
Dalsza część tekstu pod wideo
Od pierwszych dni rywalizacji problemem dla organizatorów są protestujący. Grupa osób sprzeciwia się działaniom Izraela w Strefie Gazy. Zamieszki na kolejnych etapach sprawiły nawet, że startująca w tym wyścigu grupa Israel-Premier Tech musiała zmienić stroje.
W trakcie 11. etapu kilka osób wbiegło na trasę rywalizacji, co uniemożliwiło wyłonienie triumfatora zmagań w tym dniu. Nie był to jednak koniec złych wieści. W niedzielę doszło do kolejnego skandalu.
Na trasie z Vegadeo do Monforte de Lemos jeden z protestujących, który miał w dłoni flagę Palestyny, chciał wbiec na drogę, aby przerwać wyścig. Zamiary mężczyzny szybko odczytał policjant.
Osoba zabezpieczająca wyścig ruszyła na protestującego i od razu go zatrzymała. Jego akcja nie obyła się jednak bez konsekwencji. W wyniku zamieszania wywrotkę zaliczył Javier Romo z Movistar Team.
Mimo groźnego zajścia etap w ramach wyścigu Vuelta a Espana dokończono zgodnie z planem. Jako pierwszy na metę wpadł Mads Pedersen. Kolejne pozycje zajęli z kolei Orluis Aular oraz Marco Frigo.
Piotr - Sidorowicz
Piotr Sidorowicz08 Sep · 16:21
Źródło: Eurosport

Przeczytaj również