Wpłaci fortunę, jeśli Verstappen nie obroni mistrzostwa F1. Szalony plan, wielkie pieniądze w grze

Już 2 marca wystartuje nowy sezon Formuły 1. Na inaugurację zmagań kierowcy będą rywalizować na torze w Bahrajnie. Walkę o obronę mistrzowskiego tytułu rozpocznie wówczas Max Verstappen.

Holenderski gwiazdor Red Bulla nie miał sobie równych przed rokiem. W jego dorobku znalazło się aż 19 wygranych wyścigów. Powtórkę sprzed roku przewiduje szef Formuły E, Jeff Dodds.

Biznesmen jest zdania, że jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, 26-latek sięgnie po czwarty w karierze tytuł mistrza F1. Mimo to postanowił on zaryzykować i postawił 250 tys. dolarów na porażkę Holendra.

- Jeśli nie odniesie kontuzji lub nie wydarzy się coś szalonego, to na 99 procent Verstappen sięgnie po kolejne trofeum - powiedział Dodds w rozmowie z telewizją TNT Sports.

- O ile któryś z pozostałych 19 kierowców zdobędzie mistrzostwo F1, to przekażę 250 tys. dolarów na organizację charytatywną wybraną przez osobę, która zdobędzie tytuł. To nie będzie najgorszy dzień w biurze, jeśli przyjdzie nam przekazać mnóstwo gotówki na cele charytatywne - dodał.

Dla Maxa Verstappena będzie to już dziesiąty sezon w Formule 1. Poza trzema mistrzostwami świata ma on w swoim dorobku dwa trzecie miejsca w klasyfikacji generalnej.