Jan Bednarek grzmi! "To niedopuszczalne, głupie, juniorskie błędy"

"Biało-Czerwoni" weszli w turniej w najgorszy możliwy sposób. Mimo optycznej przewagi w niektórych momentach spotkania, kończymy mecz z zerowym dorobkiem punktowym.

- Kontrolujemy całe spotkanie, mamy posiadanie piłki i brak przekonania, konsekwencji. Dwie sytuacje przeciwnika i dajemy im strzelić dwa gole. To jest niedopuszczalne - stwierdził Jan Bednarek na antenie "TVP Sport".

- Ciężko coś więcej powiedzieć, byliśmy bardzo dobrze przygotowani. I dwa takie głupie, juniorskie błędy powodują, że nie wygrywamy, ale przegrywamy - kontynuował.

Po przerwie wydawało się, że Polska wraca na właściwe tory. Wyrównujący gol Karola Linettego był jednak ostatnim pozytywnym akcentem.

- Drugą połowę zaczęliśmy bardzo dobrze. Słowacy za nami nie nadążali, ale to nie wystarczyło. Jako mężczyźni musimy stanąć jako drużyna i walczyć jeden za drugiego, bo to jest teraz najważniejsze - przyznał Bednarek.

- Dużo rzeczy nie idzie tak, jak chcemy. Nie czas na narzekanie. Nie czas na mówienie, co było dobre, co złe. Każdy musi uderzyć się w pierś. Każdy musi spojrzeć w lustro i odpowiedzieć na pytanie, czy zrobił wszystko, aby pomóc drużynie. Przegrywamy wygrany mecz - podsumował obrońca Southampton.