Jan Tomaszewski boi się o Roberta Lewandowskiego. Nie ufa Bayernowi Monachium

Jan Tomaszewski boi się o Roberta Lewandowskiego. Nie ufa Bayernowi Monachium
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Jan Tomaszewski nie ufa Bayernowi Monachium. Były bramkarz obawia się, że klub będzie forsował przedwczesny powrót Roberta Lewandowskiego do gry.
Polski napastnik doznał kontuzji w meczu reprezentacji z Andorą. Z jej powodu opuścił m.in. rywalizację kadry z Anglią i pierwsze spotkanie Bayernu z PSG w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Dalsza część tekstu pod wideo
Pierwotnie Lewandowski miał rozpocząć rehabilitację w poniedziałek. Już w czwartek w jego mediach społecznościowych pojawiło się jednak zdjęcie, na którym widać, jak pracuje nad powrotem do pełni sił. Nie wszystkich taki obrazek ucieszył.
- Boję się, że Niemcy się pośpieszą i za szybko postawią na powrót Lewandowskiego - przyznał Tomaszewski w "Super Expressie".
Były bramkarz uważa, że odpowiedzialność za uraz Lewandowskiego ponosi Paulo Sousę. Jego zdaniem Portugalczyk niepotrzebnie narażał zdrowie 32-latka w spotkaniu z Andorą.
- W meczu z PSG, gdyby był Robert, Bawarczycy wygrałby to spotkanie gładko i wysoko. Zdecydowanie zabrakło im najlepszego piłkarza na świecie. Warto pamiętać o jeszcze jednej rzeczy, która niejako ponagla Lewandowskiego do powrotu. Stał przed wielką szansą pobicia rekordu Gerda Muellera. Mam nadzieję, że Paulo Sousa nie zrobi już więcej takiego eksperymentu - przyznał Tomaszewski.
Mueller w swoim rekordowym sezonie w Bundeslidze strzelił 40 goli. Lewandowski jest na dobrej drodze do pobicia tego osiągnięcia. W tym sezonie Bundesligi zdobył już 35 bramek. Ważna będzie jednak data jego powrotu do gry. Do końca sezonu pozostało jeszcze siedem meczów.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski09 Apr 2021 · 18:19
Źródło: Super Express

Przeczytaj również