Jerzy Brzęczek chwali się, bo w jego Wiśle Kraków gra wielu Polaków. "Dziwi mnie, że się o tym nie mówi"

We wtorek Wisła Kraków ograła GKS Katowice 2:1 (0:1). Podopieczni Jerzego Brzęczka mają na koncie 13 punktów w pięciu meczach i są na dobrej drodze do awansu do Ekstraklasy.

W pierwszym składzie "Białej Gwiazdy" pojawiło się aż ośmiu Polaków. Jedynymi obcokrajowcami byli Momo Cisse z Gwinei, Ivan Jelić Balta z Chorwacji oraz Adi Mehremić z Bośni i Hercegowiny.

Sytuacja ta, przynajmniej zdaniem Jerzego Brzęczka, jest dość wyjątkowa. Były selekcjoner "Biało-Czerwonych" zwrócił na to uwagę podczas pomeczowej konferencji prasowej.

- W podstawowym składzie było dziewięciu Polaków i trzech młodzieżowców. Dziwi mnie, że o tym się nie pisze. Szczególnie w naszej sytuacji, gdy walczymy o awans - wypalił szkoleniowiec, cytowany przez Mateusza Migę.

Przypomnijmy, że o pozytywnym dla Wisły wyniku zadecydował Luis Fernandez. Hiszpan wszedł na boisko w drugiej połowie i zdobył dwie bramki w starciu z katowiczanami, których podstawowa jedenastka składała się wyłącznie z Polaków.

Mimo wtorkowej porażki śląski klub wciąż zajmuje wysokie miejsce w tabeli. Obecnie podopieczni Rafała Góraka okupują ósmą lokatę i mają na swoim koncie siedem punktów.