Jerzy Dudek wskazał następcę Zinedine'a Zidane'a w Realu Madryt. "Postawiłbym parę złotych na taki scenariusz"

Obecni mistrzowie Hiszpanii mogli zasiąść w fotelu lidera La Liga, gdyby zdołali pokonać Sevillę. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2, choć Real przegrywał aż do 94. minuty.

Jerzy Dudek, który w przeszłości reprezentował barwy "Królewskich", uważa, że obecny sezon może być ostatnim, w którym ekipę z Madrytu prowadzi Zinedine Zidane. Zdaniem byłego bramkarza Francuz może zostać zwolniony.

- Na rozliczenie Zinedine’a Zidane’a przyjdzie jeszcze czas, bo "Królewscy" nadal są w grze o triumf w La Liga, która jest najciekawsza od lat. Bo kto by się spodziewał, że Barcelona przegra z Granadą (1:2)? Trudno wskazać faworyta, wydaje się, że Real ma najtrudniejszy terminarz z całej stawki, ale to zespół, który lepiej radzi sobie z dobrymi drużynami - ocenił Dudek.

- Ten sezon trzeba uznać za stracony dla "Królewskich". Sportowo i wizerunkowo, bo decyzje Florentino Pereza mocno nadszarpnęły prestiż klubu. Mimo dobrych chęci, bo jest on świetnym wizjonerem, choć często początkowo trudno dostrzec w jego działaniach logikę - dodał.

Dudek na łamach "Przeglądu Sportowego" wyraził opinię, że zmiana szkoleniowca byłaby dobrym rozwiązaniem dla "Los Blancos". Uważa, że miejsce Francuza zajmie Joachim Loew, który rozstanie się z reprezentacją Niemiec po mistrzostwach Europy.

- Real natomiast gra o posadę "Zizou". Jeśli Francuz nie wygra La Liga, to raczej odejdzie. Decyzja Joachima Loewa o zakończeniu pracy w reprezentacji otworzyła furtkę Niemcowi, że być może będzie następcą Zidane’a. Szczerze mówiąc, byłbym skłonny postawić parę złotych na taki scenariusz. Paradoksalnie brak sukcesu i rozstanie mogą wyjść Realowi na dobre, bo widać pewne wypalenie na boisku i na ławce trenerskiej - zakończył.