"Jest przekozakiem". Lewandowski zachwyca się młodą gwiazdą FC Barcelony. Zwrócił jednak uwagę na zagrożenia

Za nami premiera wywiadu z Robertem Lewandowskim, który został wyemitowany na kanale Meczyki.pl i w stacji Eleven Sports. W rozmowie 35-letni zawodnik skomentował sytuację w reprezentacji Polski, ocenił głośne afery dot. PZPN-u, a także opowiedział szerzej o swoim życiu.

W wywiadzie nie zabrał tematu FC Barcelony. W jednym z wątków Lewandowski wypowiedział się na temat umiejętności Lamine'a Yamala, 16-letniego talentu "Dumy Katalonii".

- Mam być szczery? Jest przekozakiem. Dawno nie widziałem na tym poziomie takiego zawodnika w tym wieku - powiedział.

"Lewy" zwrócił jednak uwagę na potencjalne zagrożenia wynikające z gry na seniorskim poziomie w tak młodym wieku.

- Z drugiej strony boję się, że to jest dla niego za wcześnie. To jest jeszcze dziecko, on ma 16 lat. Staram się mu pomagać, ale zdaję sobie sprawę, jakie przeciwności losu są przed nim. Teraz jest fascynacja, ale zaraz zaczną się oczekiwania. On powinien żyć, mieć jeszcze dzieciństwo. Powinien doceniać to, co jego rówieśnicy mogą robić - ocenił.

- Fajnie, że są młodzi piłkarze - jak są lepsi, niech grają. Ale czy Lamine jest na to mentalnie gotowy? Teraz odpowiedzi na to nie poznamy - stwierdził.

- Ilu piłkarzy zaczęło grać w pierwszym składzie topowego klubu w wieku 16 lat i grało na tym poziomie dłużej niż do 30. roku życia. Jest może jeden lub dwóch takich zawodników. (...) Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę Leo Messiego, który zaczął grać w Barcelonie w wieku 16-17 lat, to on jednak wyznaczał sufit - kontynuował.

- Współczesne pokolenie ma dużo ciężej. Są social media. Kiedyś było łatwiej, bo nie było tyle przypływu informacji, wideo, komentarzy. Osoba w wieku 16 lat nie jest na to gotowa - zauważył.

- Oczywiście nie chcę mówić, że nie powinien grać. Uwielbiam Lamine'a. Widziałem wielu młodych piłkarzy, którzy są dobrzy i mają coś. Ale gdy zobaczyłem go na pierwszym treningu, to miał coś, czego ja chyba nigdy nie miałem. Pomyślałem: - Wow. To jest kozak. Z punktu widzenia typowego człowieka, chłopaka, dziecka, to jest wielkie wyzwanie dla niego, otoczenia i klubu - żeby nie załamać balansu i nie chcieć przeskakiwać czegoś, czego nie da rady przeskoczyć - zakończył Lewandowski.

Cytowany fragment od [19:06]: