"Jest siódmym wyborem". Boniek zwrócił uwagę na błąd Santosa i Mielcarskiego. Poszło o konkretnego piłkarza

"Jest siódmym wyborem". Boniek zwrócił uwagę na błąd Santosa i Mielcarskiego. Poszło o konkretnego piłkarza
Marcin Karczewski / Press Focus
Zbigniew Boniek skomentował tragiczny występ reprezentacji Polski z Czechami. Były prezes PZPN starał się nieco tonować pesymistyczne nastroje, ale jednocześnie zwrócił uwagę na zły mecz w wykonaniu Sebastiana Szymańskiego.
Reprezentacja Polski została zdominowana przez Czechy i ostatecznie przegrała 1:3 (0:2). Tym samym po pierwszym meczu "Biało-czerwoni" zajmują ostatnie miejsce w grupie eliminacyjnej.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wielu ekspertów wypowiedziało się już w niezwykle pesymistycznym tonie. Nieco inne podejście do piątkowego spotkania zaprezentował Zbigniew Boniek - były prezes PZPN starał się uspokoić sytuację i znaleźć receptę na złą grę podopiecznych Fernando Santosa.
- Jak się z tego podnieść? Trzeba wygrać (a łatwo nie będzie) w poniedziałek. Do tego potrzeba trochę charakteru i kwadratowych jaj. Na analizy przyjdzie czas - napisał na Twitterze.
Jednocześnie Boniek przyznał, że jest jedna rzecz, która zmartwiła go najbardziej. To postawa Sebastiana Szymańskiego, wystawionego na prawym skrzydle. Według 67-latka gracz Feyenoordu nie powinien grać na tej pozycji.
- To pokazuje złe rozeznanie. Szkoda, ze Mielcarski nie przestrzegł Trenera przed tym ruchem. Przecież po to tam jest. PS. Przy Kamińskim, Skórasiu, Frankowskim, Jóźwiaku, Grosickim czy Kunie, to Sebastian jest siódmym wyborem - rzucił.
- Ja nie mówię ze Szymański jest słaby, mówię ze na boku są lepsi - podkreślił.
U nas Szymański za mecz z Czechami zobaczył 3 w dziesięciostopniowej skali. Pełne oceny znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj również