Juniorzy Aston Villi postraszyli Liverpool FC. "The Reds" obudzili się dopiero w drugiej połowie [WIDEO]

Juniorzy Aston Villi postraszyli Liverpool. "The Reds" obudzili się dopiero w drugiej połowie [WIDEO]
Screen z TV
Ze względu na koronawirusa Aston Villa w meczu Pucharu Anglii z Liverpoolem zmuszeni byli do wystawienia juniorów. Do przerwy ekipa z Birmingham sensacyjnie remisowała z mistrzami Anglii 1:1. Finalnie "The Reds" zwyciężyli 4:1, awans wywalczyli także zawodnicy Wolverhampton.
Przez pewien czas wydawało się, że piątkowy mecz Aston Villi z Liverpoolem może nawet zostać odwołany. Ostatecznie gospodarze wystawili drużynę złożoną z zawodników U-18 oraz U-23. Na ławce rezerwowych zasiadł 16-letni bramkarz z Polski, Oliwier Zych.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wszystko rozpoczęło się zgodnie z planem - od błyskawicznego gola dla "The Reds". W czwartej minucie Curtis Jones dorzucił piłkę na głowę Sadio Mane, a ten się nie pomylił i dał gościom prowadzenie.
Kolejne bramki wydawały się kwestią czasu, ale podopiecznym Kloppa brakowało precyzji. Georginio Wijnaldum uderzył nad poprzeczką, później kolejne uderzenie Fabinho oraz dobitkę Mane znakomicie obronił Onodi.
Przed przerwą Aston Villa sensacyjnie doprowadziła do wyrównania. 17-letni Louie Barry przepchnął Rhysa Williamsa, popędził na bramkę i skutecznie wykończył akcję.
Od początku drugiej połowy trwał zmasowany atak Liverpoolu. Szybko Onodiego pokonał Salah, ale Egipcjanin faulował przy tym jednego z rywali i trafienie nie zostało uznane.
W końcu goście dopięli swego w 60. minucie. Wówczas z linii pola karnego precyzyjnie uderzył Wijnaldum i mistrzowie kraju wrócili na prowadzenie. Ten gol wyraźnie ich rozluźnił.
W ciągu kolejnych pięciu minut stało się jasne, że ekipa Kloppa zamelduje się w kolejnej rundzie. Po dwóch asystach Shaqiriego wynik podwyższyli Mane oraz Salah.
Rezultat 4:1 utrzymał się do końca, co jest równoznaczne z awansem Liverpoolu do kolejnej rundy. Szansę na gola jeszcze między innymi Thiago, ale trafił w poprzeczkę.
Do czwartej rundy Pucharu Anglii przeszedł także Wolverhampton. Spotkanie "Wilków" z Crystal Palace obfitowało w zdecydowanie mniejszą liczbę goli - o wszystkim przesądziło jedno trafienie.
W 35. minucie zanotował je Adama Traore. Skrzydłowy zszedł z piłką z prawej strony do środka boiska i mocnym uderzeniem pokonał bramkarza rywali.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik08 Jan 2021 · 22:38
Źródło: własne

Przeczytaj również