Katastrofa Wisły Kraków! "Biała Gwiazda" zmarnowała wielką szansę [WIDEO]

Wisła miała okazję, by na kolejkę przed końcem wskoczyć na drugie miejsce w tabeli, które jest premiowane bezpośrednim awansem do Ekstraklasy. Stałoby się tak, gdyby wygrała z Zagłębiem Sosnowiec. Mecz zakończył się jednak katastrofą "Białej Gwiazdy".

Piłkarze Radosława Sobolewskiego zaczęli rewelacyjnie. Gospodarze objęli prowadzenie już w 2. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do bramki skierował Moltenis.

Po objęciu prowadzenia Wisła starała się kontrolować przebieg meczu. Szukała też swoich okazji. Na bramkę strzelał choćby wracający po przerwie za kartki Fernandez. Nie zdołał jednak pokonać Kosa.

Zagłębie tuż po rozpoczęciu drugiej połowy pokazało, że poważnie powalczy o odrobienie strat. Szybko w niezłej okazji znalazł się Bonecki, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału.

Goście byli bardziej konkretni w 55. minucie. Po rozegraniu rzutu rożnego Troć wstrzelił piłkę pod bramkę, a z bliska do siatki wpakował ją Fabry.

Wisła była blisko odzyskania prowadzenia w 71. minucie. Z ostrego kąta na bramkę uderzył Duda, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. Chwilę później próbował Rodado, który zdecydował się na strzał przewrotką. Uderzenie było jednak niecelne.

Napór gospodarzy nie słabł. W 75. minucie pojedynek z Kosem przegrał Igor Łasicki. Niewiele brakowało też, a groźny strzał oddałby Jaroch. Goście zdjęli mu jednak piłkę z nogi.

Zmarnowane okazje zemściły się na Wiśle w 79. minucie. Klupś zagrał do Wrzesińskiego, ten ściął do środka boiska i uderzeniem lewą nogą zaskoczył Biegańskiego.

Niemal od razu zagotowało się pod bramką Zagłębia. Goście połapali się jednak w zamieszaniu podbramkowym i zdołali wybić piłkę.

Wisła po porażce zajmuje czwarte miejsce. Do drugiego Ruchu traci dwa punkty. W ostatniej kolejce zagra na wyjeździe z Górnikiem Łęczna.