Kevin De Bruyne popiera mundial co dwa lata. Belg postawił warunki FIFA

FIFA od kilu miesięcy forsuje rewolucję w futbolu reprezentacyjnym. Jej szefowie chcą, by najważniejsze turnieje - mistrzostwa świata i Europy - były rozgrywane w cyklu dwuletnim. Twarzą tej reformy stał się Arsene Wenger.

Na razie pomysł jest przyjmowany sceptycznie. Niedawno krytycznie na jego temat wypowiadał się choćby Hansi Flick.

Pojawiają się jednak także ostrożne głosy poparcia dla tej inicjatywy. Jeden z nich jest autorstwa De Bruyne.

- Na początku sezonu wziąłem udział w spotkaniu z FIFA i Arsenem Wengerem. Wyjaśnili, co zamierzają zrobić - przyznał De Bruyne.

- Przekazałem im, że muszą zapewnić piłkarzom realny czas na odpoczynek po zakończeniu rozgrywek. Pomysł sam w sobie nie jest zły, ale wszyscy - krajowe federacje, UEFA i FIFA - muszą ze sobą współpracować - dodał Belg.

FIFA chce wprowadzić zmiany w kalendarzu bardzo szybko - już po mistrzostwach świata w 2026 roku. Turniej, w którym pierwszy raz wystąpi 48 reprezentacji, odbędzie się w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.