Kibice w Polsce mogą wrócić na stadiony! Premier ogłosił szczegóły, zaskakująco duża liczba dostępnych miejsc

Sport powoli wraca do życia po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Już dziś zostaną rozegrane pierwsze mecze PKO Ekstraklasy. Na razie bez udziału kibiców, choć taki stan rzeczy nie potrwa już długo.

Polska będzie jednym z nielicznych krajów, w których część widzów będzie mogła pojawić się na trybunach. Za tym pomysłem opowiadał się przede wszystkim prezes PZPN, Zbigniew Boniek, który skontaktował się w tej sprawie z Mateuszem Morawieckim.

Premier razem z Bońkiem ogłosił decyzję podczas piątkowej konferencji prasowej, która odbyła się na terenie PGE Narodowego.

- Dzisiaj bardzo radosny dzień, bo rusza Ekstraklasa. Cieszymy się, że udało się wypracować odpowiednie mechanizmy, żeby wrócić do gry. Spotykaliśmy się ze Zbigniewem Bońkiem już w połowie kwietnia, kiedy mało która liga myślała o powrocie do gry. Dla mnie jest to sygnał powrotu do nowej normalności. Piłka nożna to więcej niż tylko gra, to promocja państwa polskiego - zaczął Morawiecki.

Zaskoczeniem jest liczba kibiców, która będzie mogła zasiąść na trybunach. Wbrew wcześniejszym doniesieniom nie będzie to 999 osób, lecz 25% pojemności każdego stadionu. Fani będą mogli zasiąść na trybunach za trzy tygodnie.

- To nie koniec dobrej wiadomości na dzisiaj. Chcemy przekazać coś, czego niewiele osób się spodziewa. Będzie możliwy powrót kibiców. Jeszcze dzisiaj rozmawialiśmy z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, aby nastąpiło to jak najszybciej. Chcemy stworzyć odpowiednie zasady, procedury. Od 19 czerwca na trybunach będzie mogło być do 25% pojemności stadionu - dodał premier.

- Będziemy pierwszym krajem z protokołem, który pozwala kibicom na uczestnictwo w zawodach sportowych. Rząd zgodził się nawet zwiększyć to, co proponowaliśmy w swoim planie. Musimy dopilnować wszystkiego logistycznie. Protokół jest szczegółowy, daje wszystkim bezpieczeństwo. Wydaje mi się, że jest to bardzo dobre rozwiązanie - skomentował Boniek.