Klopp wściekły na sędziów. "Jeśli powiem, co myślę, to dostanę największą karę w historii futbolu"

Klopp wściekły na sędziów. "Jeśli powiem, co myślę, to dostanę największą karę w historii futbolu"
Christian Bertrand / shutterstock.com
Juergen Klopp miał olbrzymie pretensje do sędziego Jona Mossa i jego asystentów. Według Niemca nie powinien zostać podyktowany żaden z dwóch rzutów karnych przeciwko Liverpoolowi.
Mecz Liverpoolu z Tottenhamem miał olbrzymią dramaturgię. Goście gola na 2:2 strzelili dopiero w 95. minucie. Rzut karny na bramkę zamienił Harry Kane. Decyzja arbitra, który odgwizdał faul Virgila van Dijka na Eriku Lameli, wzburzyła Kloppa.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie powinno być karnego! Podobno Lamela był na spalonym. Potem wbiegł przed van Dijka, a ten lekko go dotknął. Nie nurkował, ale chciał tego kontaktu, czekał na niego. Nawet nie patrzył na piłkę. W pierwszej połowie w podobnych sytuacjach sędzia nie przerywał gry. Najdelikatniejsze starcie w ciągu całego meczu zostało uznane za faul. Decyzję podjął sędzia liniowy. Wszyscy to widzieli - mówi Klopp.
- To zdecydowanie nie był jego dzień. Przy pierwszym karnym był jeden z najbardziej oczywistych spalonych, jakie kiedykolwiek widziałem. Kiedy podawał zawodnik Tottenhamu, Harry Kane był na spalonym. Dopiero później piłkę dotknął Dejan Lovren. Jestem bardzo ciekawy, o czym później rozmawiali sędziowie - zastanawia się Niemiec.
- Jestem wściekły, ale nie mogę nic zmienić. Co mogę zrobić? Jeśli powiem, co myślę, to zapłacę największą karę w historii piłki nożnej! - kończy Klopp.
Zupełnie inne zdanie na temat pracy sędziów miał Mauricio Pochettino. Menedżer Tottenhamu pogratulował Mossowi i jego asystentom świetnego wystepu.
- Podejmowali dobre decyzje w każdej sytuacji. Często narzeka się sędziów, ale gdy mają rację i pokazują charakter, trzeba to docenić, bo mają bardzo trudne zadanie - przyznał Pochettino.
Źródło: The Guardian

Przeczytaj również