Komedia w eliminacjach mistrzostw świata. Walijczycy strzelili sobie niezwykłego samobója [WIDEO]

Po pierwszej połowie Czechy remisowały z Walią 1:1. Gole strzelili Jakub Pesek i Aarson Ramsey.

Walijczycy wbili piłkę do bramki także na początku drugiej połowy. Ich problem polegał na tym, że trafili do własnej siatki.

Gol padł w komicznych okolicznościach. Ramsey odebrał piłkę na własnej połowie i postanowił podać ją do swojego bramkarza. Tu zaczął się dramat gości. Danny Ward nie opanował piłki, która powoli poturlała się w kierunku bramki. Walijczyk próbował jeszcze interweniować. W rozpaczliwy sposób zbił piłkę na słupek, ale ta odbiła się od niego w taki sposób, że trafiła w sunącego po trawie Warda i wpadła do siatki.

Początkowo gola zapisano na konto Ramseya. Po kilku minutach zweryfikowano ten statystyczny zapis - samobója przyznano Wardowi.

Walijczykom udało się doprowadzić do wyrównania w 69. minucie. Gola na 2:2 strzelił Ward.