Koniec mundialu dla Polaków! Najlepszy mecz w turnieju nie wystarczył, mistrzowie świata byli za mocni [WIDEO]

O ile w fazie grupowej styl gry naszej kadry nie mógł się podobać, to w meczu z Francją podopieczni Czesława Michniewicza zagrali zdecydowanie odważniej, choć w pierwszych minutach rywale mieli kilka niezłych okazji. Nad bramką główkował Varane, a po strzale Tchouameniego z dystansu świetnie interweniował Wojciech Szczęsny.

Polski bramkarz między słupkami był bardzo pewny. Dobrze bronił strzały Dembele, Griezmanna i Kounde. W 29. minucie mieliśmy natomiast mnóstwo szczęścia. Giroud nie trafił bowiem z kilku metrów na praktycznie pustą bramkę (więcej TUTAJ).

Sześć minut później dobrą sytuację miał Mbappe, ale górą był Szczęsny. Po chwili odpowiedzieli Polacy. Lloris obronił strzał Piotra Zielińskiego, przy dobitce gracza Napoli i uderzeniu Jakuba Kamińskiego interweniowali natomiast obrońcy.

Pod koniec pierwszej połowy "Biało-Czerwoni" zaspali w defensywie, a rywale bezlitośnie to wykorzystali. Prostopadłą piłkę w pole karne zagrał Mbappe, Giroud wyszedł sam na sam ze Szczęsnym i nie zmarnował tej sytuacji.

Na początku drugiej części spotkania wynik mógł podwyższyć Griezmann, lecz po jego strzale z rzutu wolnego świetnie interweniował nasz bramkarz. Po uderzeniu Mbappe zrobiło się gorąco, gdy rykoszet zmylił Szczęsnego. Piłka przeszła jednak tuż obok słupka.

Czesław Michniewicz dokonał kilku zmian, próbując gonić wynik. Na boisku pojawili się Arkadiusz Milik, Nicola Zalewski i Krystian Bielik. Po dośrodkowaniu z wolnego główkował Glik, lecz piłka przeszła nad poprzeczką.

Polacy zaryzykowali i chcieli wyjść do przodu, lecz 74. minucie nadziali się na kontrę. Mnóstwo miejsca w polu karnym miał Mbappe i huknął pod poprzeczkę, nie dając szans Szczęsnemu i przesądzając o losach spotkania.

Po tym golu z "Biało-Czerwonych" wyraźnie uszło powietrze. W końcówce nasza kadra nie była już w stanie odwrócić losów spotkania. W doliczonym czasie gry jeszcze raz błysnął Mbappe. Jego strzał w samo okienko był wręcz kapitalny.

W 97. minucie sędzia podyktował jeszcze rzut karny - Upamecano zagrał ręką po dośrodkowaniu Grosickiego. Z jedenastu metrów po raz drugi w tym turnieju nie trafił Robert Lewandowski. Jego strzał obronił Hugo Lloris, ale sędzia nakazał powtórzenie "jedenastki", bo bramkarz wyszedł przed linię bramkową. Za drugim razem "Lewy" był już skuteczny i pozytywnym akcentem zakończył udział na mundialu.

Ostatecznie Francja wygrała 3:1 i to "Trójkolorowi" zagrają w ćwierćfinale mistrzostw świata. W kolejnym meczu zmierzą się ze zwycięzcą spotkania między Anglią oraz Senegalem.