Kosztowny remis AS Romy. Nie pomógł nawet Nicola Zalewski

AS Roma walczy o utrzymanie miejsca, które gwarantuje udział w przyszłej edycji Ligi Europy. Przed sobotnim spotkaniem podopieczni Jose Mourinho mieli tyle samo punktów, co siódma Fiorentina.

Ekipa z Florencji musi zagrać z Sampdorią, natomiast rzymianie stanęli w szranki z Venezią. Klub z "miasta na wodzie" jest już pewny spadku z Serie A, ponieważ nawet w wypadku zwycięstwa nie miał szans na prześcignięcie 17. Salernitany.

Gościom nie można było jednak odmówić ambicji, o czym boleśnie przekonała się właśnie AS Roma. Już w 1. minucie na stadionie gospodarzy zapadła absolutna cisza, gdyż otwierające trafienie zdobył Okereke.

Po tym ciosie gracze Mourinho długo nie potrafili się podnieść, chociaż Venezia wyciągała pomocną dłoń. W 32. minucie czerwoną kartkę ujrzał Kiyine i sytuacja przyjezdnych wydawała się skomplikowana.

Jednakże AS Roma dalej miała gargantuiczne problemy ze skutecznością, co przez większość spotkania skutkowało posuchą strzelecką. Sytuacji nie zmieniło nawet wejście Nicoli Zalewskiego, który po wejściu na boisko w przerwie starał się rozruszać grę swoimi zrywami na lewym wahadle.

Ostateczne przełamanie nastąpiło dopiero w 76. minucie. Wówczas to niezwykle ważne trafienie zaliczył stały rezerwowy AS Romy, Eldor Shomurodov. Napastnik wykorzystał zamieszanie w polu karnym i dobił uderzenie swojego kolegi.

Po wyrównaniu gospodarze ruszyli po kolejnego gola, lecz nie wystarczyło im czasu. Ostatecznie AS Roma zaledwie zremisowała z Venezią 1:1 (0:1). Klub ze stolicy utrzymał się na szóstej pozycji, lecz przewaga nad Fiorentiną wynosi tylko jeden punkt.