Co za końcówka w NBA. Kibice oszaleli [WIDEO]

Wtorkowe starcie Miami Heat z Cleveland Cavaliers w NBA miało niezwykły przebieg. Goście wypracowali sobie kolosalną przewagę w drugiej kwarcie i wydawało się, że pójdą po wygraną.

W czwartej kwarcie gospodarzom udało się jednak zniwelować stratę i doprowadzić do remisu 128:128. Potrzebne okazało się więc rozegranie dogrywki. W niej wyprowadzano cios za cios.

Na kilka sekund przed końcem Cavaliers ponownie doprowadzili do wyrównania. Było 138:138 po cudownej zbiórce i akcji Donovana Mitchella. Heat próbowali jak najszybciej wznowić grę.

Piłka wyszła jednak poza pole gry. Do końca pozostawały 0,4 sekundy. Wznowić grę miał Nikola Jović, który długo zwlekał, wyprowadzając z równowagi oponentów.

Niespodziewanie koledzy Jovicia rozbiegli się we wszystkie strony, a on sam posłał loba w stronę Andrew Wigginsa. Ten bez problemów umieścił piłkę w koszu. Skończyło się 140:138.

Fani oszaleli. Część z nich chciała wbiec na parkiet i wyściskać swoich ulubieńców. Inni głośno krzyczeli i wiwatowali, a Jović utonął w obięciach klubowych kolegów.

Kolejne spotkanie Miami Heat z Cleveland Cavaliers zaplanowano na czwartek. Następnie pierwsi zmierzą się z New York Knicks, z kolei drudzy - z Toronto Raptors.