Następne problemy z willą Jordana. To już fatum

Całkiem niedawno Michael Jordan wreszcie pozbył się luksusowej rezydencji. Teraz posiadłość sprawia problemy kolejnemu właścicielowi.
Trudno nie znać Michaela Jordana. Przez długi czas brylował on na parkietach NBA w barwach Chicago Bulls oraz Washinghton Wizards. Uznaje się go za najlepszego koszykarza w historii rozgrywek.
Kilkanaście lat temu Jordan zakupił luksusową rezydencję w Highland Park w stanie Illinois. Po pewnym czasie wyprowadził się do Jupiter na Florydzie. Posiadłość zdecydował się natomiast sprzedać.
Cena willi została ustalona na poziomie 29 milionów dolarów. Koniec końców proces sprzedaży nieruchomości trwał 13 lat. Dobiegł końca w grudniu 2024 roku, zaś cena wyniosła... 9,5 miliona dolarów.
Nowym właścicielem willi z dziewięcioma sypialniami, 19 łazienkami, basenem, biblioteką, boiskiem do koszykówki, centrum fitness, kortem tenisowym i strefą gier został John Cooper. Więcej TUTAJ.
Z początku Cooper chciał sam zamieszkać w rezydencji. Ostatecznie postanowił ją jednak wynająć. Wystawił posiadłość na wynajem za 230 tysięcy dolarów miesięcznie. Chętnych jednak brakowało!
Właściciel musiał więc obniżyć cenę wynajmu do 150 tysięcy dolarów miesięcznie. Wygląda na to, że nikt nie docenił walorów w postaci kina domowego, piwniczki na wino i salonu cygarowego.
Jordan może się tylko cieszyć, że willa nie należy już do niego. W trakcie gry Amerykanin zarobił około 94 milionów dolarów. Obecny majątek 61-latka szacuje się zaś na przeszło trzy miliardy dolarów.