Kulisy zatrudnienia Ralfa Rangnicka w Manchesterze United. Zażądał zatrudnienia swoich zaufanych ludzi

Po zwolnieniu Ole Gunnara Solskjaera drużynę tymczasowo przejął Michael Carrick. Manchester United od razu zapowiedział, że szuka bardziej doświadczonego trenera, który poprowadzi zespół do końca sezonu. Do pracy na Old Trafford przymierzano m.in. Ernesto Valverde czy Rudiego Garcię. Ostatecznie padło na Rangnicka.

"The Athletic" podał, że kandydatura Niemca była rozważana już po porażce United w derbach Manchesteru. Kilka dni po niej klub przez pośredników ustalał dostępność byłego trenera m.in RB Lipsk.

Bezpośredni kontakt z 63-latkiem nawiązano dopiero po klęsce z Watfordem, po której pracę stracił Ole Gunnar Solskjaer. Rangnick we wtorek pojawił się na rozmowach w Anglii. Później przez internet omawiał taktykę na mecz z Villarrealem i swoją filozofię futbolu z Darrenem Fletcherem. Dyrektor techniczny klubu był z drużyną w Hiszpanii.

Rangnick przyjął ofertę w czwartek rano. Do końca sezonu ma prowadzić drużynę. Później przez dwa lata będzie doradcą zarządu MU.

- Priorytetem klubu był Mauricio Pochettino. Gdy nie udało się go sprowadzić, MU chciał zatrudnić menedżera skupionego na taktyce, a nie motywacji - pisze "Daily Mail".

Niemiec spełnił te warunki. Wiadomo, że sam zażądał zatrudnienia w klubie swojego zaufanego asystenta i analityka wideo. Klub na to przystał.

Nie wiadomo, jaki los czeka dotychczasowych asystentów Solskjaera. Rangnick ma wypowiedzieć się na temat ewentualnej współpracy z Michaelem Carrickiem, Kieranem McKenną i Mike'em Phelanem.

Manchester United nie ogłosił jeszcze zatrudnienia Rangnicka. Niemiec z powodów proceduralnych obejmie drużynę dopiero po niedzielnym meczu z Chelsea. Zadebiutuje dopiero w czwartkowym spotkaniu z Arsenalem albo jeszcze następnym z Crystal Palace.