Kuriozalny gol w meczu Arsenal - Everton. Bernd Leno totalnie się ośmieszył [WIDEO]

W 18. minucie spotkania pokazał się Saka. Jego strzał wylądował prosto w rękach Pickforda. Kilka chwil później po drugiej stronie boiska błysnął Richarlison, ale Leno nie dał się zaskoczyć.

Z kolei w 39. minucie bliski szczęścia był Gylfi Sigurdsson. Piłka po jego uderzeniu obiła tylko poprzeczkę bramki "Kanonierów". Do przerwy było więc 0:0.

W drugiej połowie emocji nie zabrakło. Emocje sięgnęły zenitu, gdy w polu karnym faulowany był Dani Ceballos. Sędzia wskazał na wapno, ale po interwencji VAR-u zmienił decyzję. Jak się okazało, kilka chwil wcześniej na pozycji spalonej znalazł się Pepe.

Losy spotkania rozstrzygnęły się w 76. minucie. Wówczas Everton zadał niespodziewany cios, a doszło do tego w kuriozalnych okolicznościach. Richarlison zszedł z prawej flanki w pole karne i zagrał wzdłuż linii końcowej. Wydawało się, że Leno pewnie chwyci piłkę. Golkiper Arsenalu popełnił jednak fatalny błąd, a futbolówka wpadła do siatki.

W efekcie Everton wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca. "The Toffees" zajmują 8. miejsce w ligowej tabeli. Na swoim koncie mają 52 punkty. Arsenal jest dziewiąty. Do tej pory zdobył 46 "oczek".