Lech Poznań. Jasmin Burić: Wystarczy wygrać kilka spotkań z rzędu, żeby wywindować się w górę tabeli

W pierwszej "wiosennej" kolejce Kolejorz przegrał na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin. W drugiej połowie, kiedy wynik był jeszcze remisowy, goście wykonywali rzut karny, który został wybroniony przez Jasmina Buricia. Dla bośniackiego bramkarza była to trzecia taka sytuacja w barwach Lecha. - Oczywiście, że cieszyłem się kiedy obroniłem jedenastkę, bo wtedy był jeszcze wynik 1:1 i byliśmy w grze o trzy punkty – twierdzi Burić.

- Jestem takim zawodnikiem, że wolałbym, żebyśmy wygrali, a ta bramka z karnego jednak by padła. Myślę o dobrych rzeczach dla całej drużyny, a nie dla siebie – kontynuuje 31-letni bramkarz.

W 21. kolejce LOTTO Ekstraklasy swoje mecze wygrały prawie wszystkie drużyny sąsiadujące w tabeli z Lechem Poznań. Jednak jak zauważa sam zawodnik na tym etapie sezonu to jeszcze nic nie znaczy. - Wszyscy wiemy, jaka jest piłka i że wszystko szybko może się zmienić. Do końca sezonu zostało jeszcze mnóstwo meczów i wystarczy wygrać kilka spotkań z rzędu, żeby wywindować się w górę tabeli. Pokazała to nasza seria z końcówki jesieni, kiedy dzięki kilku wygranym wskoczyliśmy do pierwszej trójki. Obecnie może być tak samo i jeszcze nic nie jest stracone – podsumowuje Bośniak.

W piątek Kolejorz zmierzy się w Gliwicach z miejscowym Piastem. Będzie to pojedynek zespołów, które przegrały swoje pierwsze mecze w tym roku, a więc obie jedenastki będą grały o pełną pulę punktową. - Jestem pozytywną osobą i mam nadzieję, ze już w Gliwicach pokażemy lepszą grę, dzięki czemu przywieziemy do Poznania trzy punkty – kończy Jasmin Burić.