Lech Poznań nie zatrzymuje się w Ekstraklasie. "Kolejorz" znów pewnie wygrał, błysk Jakuba Kamińskiego [WIDEO]

W minioną niedzielę "Kolejorz" wygrał przy Łazienkowskiej prestiżowe starcie z Legią Warszawa. Czasu na świętowanie nie było zbyt wiele. W piątek na Bułgarską przyjechała bowiem Wisła Płock.

"Nafciarze" w tym sezonie znakomicie prezentują się przed własną publicznością, ale na wyjazdach podopieczni Macieja Bartoszka mają tragiczne wyniki. Na terenie rywali nie zdobyli do tej pory ani jednego punktu.

W 12. kolejce ten stan rzeczy się nie zmienił. W 14. minucie Lech wyszedł na prowadzenie. Dani Ramirez precyzyjnie dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Bartosza Salamona, który otworzył wynik.

Odpowiedź Wisły była jednak błyskawiczna. Dusan Lagator najprzytomniej zachował się w podbramkowym zamieszaniu i szybko doprowadził do remisu, który utrzymał się do przerwy.

Druga część spotkania należała już do faworyzowanego "Kolejorza". W 53. minucie Lagator popełnił błąd, wybijając piłkę pod nogi rywala. Z prezentu skorzystał Radosław Murawski.

Wisła nie zamierzała się poddawać i wydawało się, że przyniesie to efekt. Sekulski trafił nawet do siatki, lecz jego gol nie został ostatecznie uznany ze względu na spalonego.

W końcówce Lech dobił natomiast rywali za sprawą Jakuba Kamińskiego oraz Joao Amarala. Bramki tej dwójki sprawiły, że gospodarze ostatecznie wygrali aż 4:1.

Dzięki zwycięstwu poznaniacy umocnili się na pozycji lidera i odskoczyli Lechii Gdańsk na pięć punktów. "Nafciarze" zajmują natomiast 13. miejsce.