Lech Poznań zapowiedział trzy transfery. Wiadomo, które pozycje chce wzmocnić

Lech po zakończeniu poprzedniego sezonu rozstał się z dziesięcioma piłkarzami. Na razie w ich miejsce zakontraktowano tylko bramkarza Micky'ego van der Harta i pomocnika Karlo Muhara. Do klubu z wypożyczeń wrócili za to Miłosz Mleczko, Jakub Moder, Tymoteusz Puchacz i Paweł Tomczyk. Pojawił się też Tomasz Dejewski, który ostatnio grał w Warcie, ale jego ściągnięto raczej z myślą o grze w drugoligowych rezerwach.

To na pewno nie koniec ruchów kadrowych, bo Lech musi wzmocnić jeszcze defensywę. Na razie w klubie jest tylko jeden środkowy obrońca z doświadczeniem w Ekstraklasie - to Thomas Rogne. Żuraw zapowiedział, że Lech ściągnie jeszcze dwóch stoperów i dokupi prawego obrońcę, który zostanie następcą Roberta Gumnego po jego spodziewanym wyjeździe do zagranicznego klubu.

- Planujemy transfery, ale chcemy zrobić to świadomie. Wybieramy zawodników pasujących do gry w naszym zespole. Wszystko dzieje się tak dynamicznie, że pewne sprawy możemy zamknąć jeszcze przed obozem Opalenicy, który zaczynamy w poniedziałek - przyznał Żuraw.

Do Lecha może trafić czeski obrońca Patrizio Stronati. Rozmowy w sprawie jego kontraktu są bardzo zaawansowane. Trudniej przebiegają negocjacje "Kolejorza" z Banikiem Ostrawa. Wszystko wskazuje na to, że poznaniacy będą musieli zapłacić za 24-latka ok. 1 mln euro.

Od dłuższego czasu z Lechem łączy się Pawła Olkowskiego. Były reprezentant Polski w minionym sezonie z dobrej strony zaprezentował się w Boltonie. Piłkarz rozwiązał umowę z dotychczasowym pracodawcą ze względu na jego kłopoty finansowe i spadek do League One.