"Legia ma mocny zespół, nie musi się obawiać Rakowa". Jacek Magiera zabrał głos przed hitem Ekstraklasy
W sobotnim hicie PKO Ekstraklasy Legia Warszawa zmierzy się przy Łazienkowskiej z Rakowem Częstochowa. Potencjał obu drużyn ocenił Jacek Magiera, wychowanek Rakowa, a później piłkarz i trener "Wojskowych".
Podopieczni Marka Papszuna wydają się pewnie zmierzać po mistrzostwo Polski. Różnica między Rakowem i Legią wynosi w tej chwili dziewięć punktów. Marek Magiera przy Łazienkowskiej chciałby zobaczyć przede wszystkim dobre widowisko.
- Legia ma dużo jakości, jeżeli chodzi o indywidualny potencjał zawodników. W każdej formacji znajdziemy piłkarzy, którzy mogą zrobić różnicę. Drużyna ze stolicy potrafi narzucić swój styl gry i ze spotkania na spotkanie prezentuje się coraz lepiej. Seria zwycięstw nie jest przypadkiem i na pewno buduje morale zespołu - ocenił Magiera w rozmowie z oficjalną stroną Legii.
- Raków gra bardzo dobry, ofensywny futbol. W poczynaniach zawodników z Częstochowy widoczna jest przede wszystkim wysoka intensywność. Mają wyrównany zespół i są do bólu skuteczni. Maszyna Marka Papszuna po prostu dobrze trybi. Ten zespół może się podobać - przyznał.
- Widziałem na żywo ostatni mecz częstochowian z Cracovią. W tym spotkaniu Raków całkowicie zdominował przyjezdnych. Nie było nawet pięciu minut, w których wynik spotkania mógł być zagrożony, a przypomnijmy, że to Cracovia prowadziła 1:0. Atutem tego klubu jest różnorodność budowania ataków. Gole strzelane przez Raków rozkładają się na wielu zawodników. To na pewno może robić wrażenie - powiedział.
- Legia musi być skuteczna i cały czas skoncentrowana. Piłkarze trenera Runjaica muszą być gotowi na intensywność Rakowa. Ważne będzie szybkie podejmowanie decyzji, a także zbieranie długich piłek. Zespół z Częstochowy bardzo dobrze stosuje grę bezpośrednią. Piłka często zagrywana jest w kierunku Gutkovskisa, a Ivi Lopez, czy Bartosz Nowak zwykle zbierają zagraną i odbitą futbolówkę - dodał.
- Legia ma mocny zespół, więc nie powinna się obawiać rywala. Czym innym jest szacunek do przeciwnika, a czym innym wiara w siebie. Zdecydowanie bardziej skoncentrowałbym się na sobie, a nie na rywalu. Legia musi zrobić wszystko, aby to Raków dostosował się do jej stylu gry - zakończył.