Legia Warszawa dostała lanie od Cracovii! "Pasy" są nie do zatrzymania na początku sezonu [WIDEO]

Gospodarze atakowali już od początku meczu. W 6. minucie w pole karne wpadł Mathias Hebo Rasmussen, ale piłka po jego strzale z ostrego kąta poleciała nad poprzeczką. Legia odpowiedziała za sprawą Bartosza Kapustki, który w 11. minucie uderzył nad poprzeczką. Później gościom próbował zagrozić Otar Kakabadze, ale na posterunku był Kacper Tobiasz.

Cracovia objęła peowadzenie w 37. minucie. Szybką akcję mocnym uderzeniem z czternastu metrów zakończył Michał Rakoczy.

Goście podwyższyli prowadzenie w 51. minucie po strzale Patryka Makucha z rzutu karnego. Jedenastka została podyktowana za zagranie ręką Pawła Wszołka dopiero po analizie VAR.

Legia nie była w stanie powalczyć o remis. W 63. minucie niezłą okazję miał Ernest Muci, ale z piętnastu metrów nie trafił w bramkę. Później z dystansu bez powodzenia próbował Kapustka. Bliżej gola była Cracovia - w końcówce Tobasz dwukrotnie z dużym trudem zatrzymywał strzały Kakabadze.

Gospodarze ustalili wynik meczu w trzeciej minucie doliczonego czasu. Do bramki trafił Benjamin Kallman.

Cracovia świetnie zaczęła nowy sezon - po trzech kolejkach ma na koncie komplet punktów. Legia zdobyła do tej pory cztery oczka.