Legia Warszawa. Josip Juranović przyznał, dlaczego odszedł do Celticu Glagow. "Nie miałem wątpliwości"

Przed rokiem Legia Warszawa pozyskała Juranovicia za 400 tysięcy euro. Teraz sprzedaje go za trzy miliony. Obrońca w ostatnim meczu z barwach "Wojskowych" popisał się przepięknym golem, przyczyniając się do remisu z faworyzowaną Slavią Praga. Nie ukrywa, że był to dla niego szczególny moment.

- Legia dała mi bardzo wiele i ja tego nigdy nie zapomnę. Nie chciałem odchodzić bez boiskowego pożegnania. Dlatego byłem gotowy na występ przeciwko Slavii i cieszę się, że trener ze mnie skorzystał. Na pewno to bramka, którą zapamiętam do końca życia - powiedział Juranović.

Piłkarz potwierdził, że przed spotkaniem ze Slavią nie był w pełni zdrowy. Mimo to chciał odwdzięczyć się "Wojskowym" i zdecydował się na występ mimo kontuzji.

- Wiem, że są różne podejścia przed takimi meczami, gdy ktoś odchodzi. Ktoś nie gra, bo kontuzja, bo to, bo tamto. Ja bym tak nie umiał, czegoś udawać. Tak, miałem lekki uraz, ale chciałem zagrać i zagrałem. Mimo bólu - podkreślił.

W rozmowie z Piotrem Koźmińskim "WP Sportowe Fakty" Juranović przyznał, że przy transferze kierował się przede wszystkim sportowym poziomem nowego zespołu. Nie ma wątpliwości, że gra w Celticu to dla niego spory awans.

- Biorąc pod uwagę sferę mentalną, to jak dobrze czułem się w Legii, na pewno nie było to łatwą decyzją. Ale z drugiej strony – jednak łatwąm patrząc na aspekt sportowy. Celtic to wielki klub, dla mnie to krok do przodu. Z tego punktu widzenia nie miałem więc wątpliwości - stwierdził.

- Patrzyłem na transfer również pod kątem tego jak gra dany zespół. Celtic w lidze jest zespołem dominującym, jak Legia. To oznacza, że często będziemy pod bramką przeciwnika, a to pozwoli mi pokazać moje ofensywne walory - zakończył.

Transfer Juranovicia do Celticu został już oficjalnie potwierdzony. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.