Leo Messi ostry jak nigdy! Gwiazdor FC Barcelony nie przebierał w słowach po porażce

"Blaugrana" ma za sobą ciężkie miesiące. Problemy finansowe, konflikty wewnątrz klubu, zła polityka transferowa, przeciętna postawa na boisku - dopełnieniem tego obrazu jest dzisiejsza porażka z Osasuną.

FC Barcelona sensacyjnie przegrała na własnym boisku i nie ma już żadnych szans na zdobycie mistrzowskiego tytułu. Z triumfu w lidze cieszy się Real Madryt.

Leo Messi nie szczędził gorzkich słów w pomeczowej rozmowie z dziennikarzami.

- Wyglądaliśmy jak zespół, który chce, ale z jakiegoś powodu nie może i w wielu przypadkach pozostawiał wiele do życzenia. Przyszłość nie ma dziś wielkiego znaczenia, ale kibice z pewnością są źli. Roma, Liverpool, to... Nie dziwi, że kibicom brakuje cierpliwości - mówił Argentyńczyk.

- Mówiłem, że z taką grą nie mamy szans na wygranie Ligi Mistrzów, ale to nie wystarczyło nam też do zdobycia mistrzostwa Hiszpanii. W takim stylu nie wygramy nawet z Napoli, nie mówiąc już o reszcie - dodał.

- Musimy być krytyczni wobec siebie. Zaczynając od graczy, ale trzeba spojrzeć na sprawę całościowo. Jesteśmy Barcelona - i musimy wygrać wszystko - zaznaczył.

- Musimy zacząć od nowa, wszystko, co zrobiliśmy od stycznia, było okropne. Byliśmy zmienną i słabą drużyną, graliśmy z niską intensywnością… Straciliśmy wiele punktów, a dzisiejszy mecz jest podsumowaniem tego sezonu. Piłkarze Realu Madryt wykonali swoją robotę, ale bardzo im pomogliśmy - zakończył.