Lewandowski pobije rekord Gerda Muellera? "Ma to z tyłu głowy. Nawet jeżeli będzie mówił, że jest inaczej"

"Lewy" notuje znakomity początek sezonu w Bundeslidze. Po pięciu kolejkach ma na koncie 10 goli i pewnie przewodzi klasyfikacji najlepszych strzelców. W historii tych rozgrywek nikt nie zanotował takiego startu. W związku z tym w mediach znów odżywają spekulacje, czy "Lewy" będzie w stanie pobić rekord Gerda Muellera. Przypomnijmy, że legendarny napastnik w sezonie 1971/1972 strzelił 40 goli.

Tomasz Urban, komentator "Eleven Sports", jest przekonany, że dla Lewandowskiego nie ma rzeczy niemożliwych.

- Sam Robert w wywiadach prasowych podkreśla, że ten sezon będzie o wiele trudniejszy niż poprzedni. Bardzo ciężko będzie pobić rekord Gerda Muellera, biorąc pod uwagę natłok meczów. Robert godzi się też z tym, że jest zmieniany, więc z automatu ogranicza swoje szanse na śrubowanie osiągów. W sobotę sam miał poprosić o to, by zejść z boiska - ocenił dziennikarz w rozmowie z "WP SportoweFakty".

- Jestem przekonany, że Robert ma to z tyłu głowy i nawet jeżeli oficjalnie będzie mówił, że nie myśli o nim i że to jest nie do zrobienia w tym sezonie, to uważam, że tak ambitny sportowiec, który wyszukuje sobie kolejne progi do przekroczenia, myśli o tym - dodał.

- Nikomu nie udało się do tej liczby nawet zbliżyć. Strzelenie 40 goli w 34 meczach to jest niewiarygodny wyczyn. Jeszcze w takiej sytuacji, kiedy gra się co trzy dni i nie ma czasu na porządny trening, to jest to nie lada osiągnięcie - zakończył.