Liverpool lepszy od Manchesteru City w meczu o Tarczę Wspólnoty! Wymarzony debiut Darwina Nuneza [WIDEO]

Mecz lepiej zaczęli podopieczni Juergena Kloppa. Strzały Thiago i Luisa Diaza zostały jednak zablokowane przez obrońców City. W 4. minucie Mohamed Salah rozpędził się na prawym skrzydle, minął Joao Cancelo, ale uderzył jedynie w boczną siatkę. Później minimalnie niecelny strzał oddał Kevin De Bruyne.

W 21. minucie Liverpool otworzył wynik meczu. Trent Alexander-Arnold zdecydował się na uderzenie, po którym piłka odbiła się od głowy Nathana Ake i wpadła do siatki.

Manchester City ruszył do odrabiania strat. W 24. minucie Virgil van Dijk wygrał pojedynek z Erlingiem Haalandem w polu karnym "The Reds". Później Adrian znakomicie obronił strzał Riyada Mahreza. Ewentualny gol Algierczyka jednak i tak nie zostałby uznany, ponieważ skrzydłowy City znajdował się na spalonym. W 34. minucie Haaland fatalnie skiksował po dobrej centrze z lewego skrzydła.

Do przerwy Liverpool prowadził 1:0. Od początku drugiej połowy Adrian miał pełne ręce roboty. Już w 47. minucie golkiper Liverpoolu obronił piłkę po strzale Riyada Mahreza.

W 58. minucie Pep Guardiola zdecydował się na zmiany. Katalończyk wprowadził na boisko Phila Fodena i Juliana Alvareza, którzy zmienili Mahreza i Jacka Grealisha. W tym samym czasie na boisku pojawił się Darwin Nunez. Kilkadziesiąt sekund później Urugwajczyk domagał się odgwizdania rzutu karnego, jednak arbiter wcześniej zasygnalizował pozycję spaloną napastnika Liverpoolu. W 64. minucie Ederson wygrał pojedynek z Nunezem.

W 70. minucie Julian Alvarez zdobył premierową bramkę po transferze do Manchesteru City. Początkowo sędziowie odgwizdali spalonego, jednak po analizie VAR trafienie Argentyńczyka zostało uznane.

W 81. minucie arbiter podyktował rzut karny dla Liverpoolu. Ruben Dias ręką zablokował strzał Darwina Nuneza. Mohamed Salah oddał precyzyjne uderzenie z jedenastu metrów.

W 88. minucie Andrew Robertson mógł dobić Manchester City. Liverpool miał przewagę liczebną w szybkim kontrataku, ale Szkot niepotrzebnie zdecydował się na strzał, po którym piłka minęła bramkę Edersona o dobrych parę metrów.

Wynik meczu ustalił Darwin. W doliczonym czasie gry Urugwajczyk wykorzystał asystę Robertsona i strzelił debiutanckiego gola w barwach Liverpoolu.

W końcówce spotkania Haaland powinien wpisać się na listę strzelców. Norweg zmarnował jednak idealną okazję na zdobycie bramki.