Liverpool przełamał napór Villarrealu! Spektakularny powrót "The Reds" dał im awans do finału LM [WIDEO]

Liverpool przełamał napór Villarrealu! Spektakularny powrót "The Reds" dał im awans do finału LM [WIDEO]
Screen z Twittera
Liverpool został pierwszym finalistą tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. We wtorkowy wieczór podopieczni Juergena Kloppa wygrali 3:2 z Villarrealem. Hiszpanie walczyli bardzo ambitnie, do przerwy prowadzili dwoma bramkami, lecz ostatecznie musieli uznać wyższość "The Reds".
Dalsza część tekstu pod wideo
W pierwszym spotkaniu obu drużyn Anglicy wygrali na własnym terenie 2:0. Tym samym przed rewanżem mieli cenną zaliczkę i wydawało się, że nie powinni mieć większych problemów z awansem do finału.
Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Villarreal od samego początku ruszył do ataku i błyskawicznie otworzył wynik spotkania. Podanie Capoue do Dii było nieco przypadkowe, ale ten ostatni pewnie wykończył całą akcję.
To dodatkowo podbudowało gospodarzy, mających wsparcie żywiołowych kibiców. Bardzo szczelna była ich defensywa, a ataki sprawiały problemy rywalom. Sporą kontrowersję mieliśmy w 37. minucie.
Wówczas po starciu z Alissonem na murawę padł Giovani Lo Celso. Arbiter nie podyktował rzutu karnego, a jego decyzja wzbudziła sporo kontrowersji. Więcej na ten temat możecie przeczytać TUTAJ.
Hiszpanie nie zamierzali rozpaczać po decyzji arbitra i znów przycisnęli rywali. Jeszcze przed przerwą podwyższyli prowadzenie na 2:0, doprowadzając do remisu w dwumeczu. Złe ustawienie Alexandra-Arnolda wykorzystał Coquelin.
W drugiej połowie obraz gry był już zupełnie inny. Tym razem to Liverpool w pełni dominował na boisku. Bliski rehabilitacji po wcześniejszym błędzie był Alexander-Arnold, lecz Anglik trafił tylko w poprzeczkę.
W 62. minucie "The Reds" dopięli swego. Mohamed Salah obsłużył Fabinho, a ten posłał piłkę między nogami bramkarza. Gol napędził gości i mocno podłamał "Żółtą Łódź Podwodną".
Zaledwie pięć minut później było 2:2 za sprawą Luisa Diaza. Wydawało się, że także tym razem lepiej powinien zachować się Rulli, który znów przepuścił futbolówkę między nogami.
Bramkarz Villarrealu z pewnością nie popisał się w 74. minucie, gdy wyszedł daleko poza pole karne, ale piłka trafiła do Sadio Mane. Kameruńczyk skorzystał z prezentu. Wśród gospodarzy rosła natomiast frustracja. Efektem była czerwona kartka dla Capoue.
Po wygranej 3:2 Liverpool jako pierwszy zameldował się w finale tegorocznej Ligi Mistrzów. W meczu o tytuł "The Reds" zmierzą się z Manchesterem City lub Realem Madryt.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik03 May 2022 · 22:50
Źródło: własne

Przeczytaj również