Luis Suarez wbił szpilkę piłkarzowi FC Barcelony. "Koeman mówi, że on jest lepszy od Neymara"

Luis Suarez to jedna z ikon "Dumy Katalonii". Pożegnanie zawodnika z klubem nie należało jednak do przyjemnych. Snajper do przykrych dla siebie chwil wrócił w rozmowie z cenionym dziennikarzem Gerardem Romero.

- Rozmowa z Koemanem, gdy powiedział mi, że nie jestem w jego planach, trwała 40 sekund. To nie jest sposób na pożegnanie się z legendą. Mogę powiedzieć, że chciałem zostać w Barcelonie, aby pomóc i obniżyłbym pensję, gdyby o to poprosili - rozpoczął.

- Koeman najpierw powiedział mi, że nie jestem w jego planach, później zaś przekazał mi, że jeśli mój kontrakt nie zostanie rozwiązany, to zagram przeciwko Villarreal. Brakowało mu osobowości, by powiedzieć mi wyraźnie, czy to on mnie nie chce, czy to klub jest na "nie" - dodał.

Suarez odniósł się do bieżących wydarzeń. Barcelona jest w dołku, ale daje szanse młodym zawodnikom. Jeden z nich zrobił duże wrażenie na piłkarzu Atletico.

- Jest młody i musi się wiele nauczyć, ale muszę mu pogratulować tego, co robi. Po ostatnim meczu poprosiłem go o koszulkę - wyznał Urugwajczyk.

- Griezmann? Nie spodziewałem się, że wróci do Atletico, choć miałem takie przeczucie. Przed meczem z Villarreal rozmawialiśmy o tym i wszyscy myśleliśmy, że klub spróbuje i to zrobi. Zjedliśmy razem kolację, mamy bardzo dobre relacje. To właśnie robią ludzie - zaznaczył.

Suarez skomentował też obecną siłę ataku Barcy. Napastnik wypowiedział się w dość kąśliwy sposób.

- Jeśli Xavi przyjedzie do Barcelony, będzie potrzebował doświadczonego napastnika. Luuk de Jong? Koeman mówi, że on jest lepszy od Neymara - zakończył.