Magiera: Niepotrzebnie straciliśmy bramkę

Magiera: Niepotrzebnie straciliśmy bramkę
MediaPictures.pl
Szkoleniowiec Legii Warszawa Jacek Magiera po remisie u siebie z Sheriffem Tyraspol 1:1 jest nadal pełen wiary w awans mistrzów Polski do fazy grupowej Ligi Europy.
- Jeszcze pięć minut przed końcem wynik był dobry. Niepotrzebnie straciliśmy bramkę. Do Mołdawii jedziemy po awans, będziemy walczyć o fazę grupową Ligi Europy - wyznał Magiera dla oficjalnej strony Legii Warszawa.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Awans to jest nasz obowiązek. Marzyciel widzi mistrza Polski w Lidze Mistrzów UEFA, a Lecha w Lidze Europy UEFA. Realista - Legię po walce w Lidze Europy, może też Lecha. Nie będziemy prezentować się tak, jak w grudniu - stwierdził szkoleniowiec stołecznej drużyny.
- Popatrzmy na skład, który grał ze Sportingiem. Teraz nie ma sześciu podstawowych zawodników. Czy Radovicia i Vadisa można zastąpić pstryknięciem? Nie. Teraz grają młodzi: Nagy i Szymański. Nagy w tamtym sezonie był profesorem, bo grał przy Radoviciu i Vadisie. Teraz to oni stają przed zadaniem, by być liderami - podkreślił Magiera.
- Wszyscy chcielibyśmy grać w Europie. Coś trzeba z tym zrobić. W tamtym sezonie Dundalk przełożył mecz przed meczem z nami, Astana też. U nas od razu byłoby wielkie larum. Piłkarz ma siłę, ale to jest okres adaptacji. Jestem jednak przekonany, że awansujemy. Wystarczy strzelić jedną i nie stracić żadnej. To nie jest dużo - dodał trener mistrzów Polski.

Przeczytaj również