Manchester City przegrał po szalonym meczu! Harry Kane bohaterem Tottenhamu! [WIDEO]

Mecz rozpoczął się kapitalnie dla Tottenhamu. Już w 4. minucie gracze gości ominęli pułapkę ofsajdową Manchesteru City. Sam na sam z Edersonem znalazł się Son. Nie strzelał jednak, lecz oddał piłkę Kulusevskiemu, który trafił do pustej bramki.

Manchester City miał dużą przewagę. Wyrównał w 33. minucie. W pole karne dośrodkował Sterling, Lloris nie potrafił złapać piłki, co wykorzystał Guendogan. Niemiec dopadł do futbolówki i kopnął ją do bramki.

Gospodarze kontynuowali ataki po przerwie, ale ich napór nie przynosił powodzenia. Tottenham był bardziej skuteczny. W 59. minucie po szybkim ataku Son dośrodkował w pole karne, a wbiegający w szesnastkę Kane idealnie wykończył akcję.

Kilka minut później goście mogli podwyższyć prowadzenia. Szansę miał Kane, ale w sytuacji sam na sam świetnie zatrzymał go Ederson.

W wielkim stylu bronił też Lloris, który w 66. minucie zrehabilitował się za niefortunną interwencję przy pierwszym golu dla City. Tym razem kapitalnie odbił piłkę po strzale Guendogana.

Ataki gospodarzy nie słabły. Skutek przyniosły niemal w ostatniej chwili. Po dośrodkowaniu Silvy piłkę ręką zagrał Romero. Sędzie na początku tego nie dostrzegł - jedenastkę podyktował dopiero po obejrzeniu powtórki. Z karnego gola strzelił Mahrez.

Tottenham jeszcze raz rzucił się do ataku. I zrobił to kapitalnie. Po dośrodkowaniu Kulusevskiego zwycięskiego gola dla gości strzelił Kane!

W ten sposób zakończyła się imponująca passa mistrzów Anglii, którzy nie przegrali piętnastu poprzednich meczów w Premier League. Wciąż prowadzą w tabeli, ale ich przewaga nad Liverpoolem zmalała do sześciu punktów. W dodatku "The Reds" maja w zanadrzu zaległe spotkanie.