Manchester City z krajowym dubletem! Niepewność de Gei pogrążyła Manchester United [WIDEO]

Manchester City jest na dobrej drodze do skompletowania trypletu. Po sięgnięciu po mistrzostwo Premier League przyszedł czas na rywalizację w Pucharze Anglii oraz Lidze Mistrzów.

Na krajowym podwórku przeciwko ekipie Pepa Guardioli stanął Manchester United. "Czerwone Diabły" zanotowały jednak fatalny start pierwszej połowy.

Już w 12. sekundzie do siatki trafił Ilkay Guendogan. Niemiec wykorzystał spadającą futbolówkę i z pierwszej piłki huknął do siatki. David de Gea nie zareagował - Hiszpan odprowadził strzał wzrokiem. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Po tym ciosie City nie zamierzało zdejmować nogi z gazu i szukało kolejnych trafień. Pomylili się jednak zarówno Rodri, jak i Kevin De Bruyne. Niedługo później United stanęło zaś przed niespodziewaną szansą.

Zawodnicy Erika ten Haga ruszyli z kontrą, która ugrzęzła w okolicach pola karnego. Wydawało się wówczas, że dobrą interwencję w obronie zaliczył Jack Grealish, ale analiza VAR wykazała zagranie ręką. Wobec tego Paul Tierney wskazał na wapno, a "jedenastkę" wykorzystał Bruno Fernandes.

Niedługo później doszło do kolejnego kontrowersyjnego wydarzenia, ale tym razem w "szesnastce" United. Na boisko padł wówczas De Bruyne, ale arbiter nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Wzburzyło to przedstawicieli "The Citizens", ale pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1.

Po zmianie stron znowu lepiej wyglądali podopieczni Guardioli. Zamknięte "Czerwone Diabły" miały problem z ustawieniem się przy rzucie wolnym, co ponownie wykorzystał Guendogan. Niemiec nie zaliczył już tak spektakularnego kontaktu z piłką, ale wystarczyło to, aby pokonać de Geę, który nie zdążył z interwencją.

Po tym ciosie Manchester United nie zdołał się już podnieść, chociaż próbował. Najpierw jednak przestrzelił Marcus Rashford, a następnie szansy nie wykorzystał Alejandro Garnacho. Argentyńczyk zaliczył dobrą akcję indywidualną, ale nie trafił nawet w światło bramki.

Ostatecznie Manchester City dowiózł jednobramkowe prowadzenie do samego końca i zdobył drugi tytuł w tym sezonie. Po wygraniu derbowego spotkania w finale FA Cup 2:1 (1:1) pozostał mu tylko finał Ligi Mistrzów z Interem.