Manchester United zachował szanse na Ligę Mistrzów. Debiutancki gol Varane'a i pożegnanie Maty [WIDEO]

Prawdopodobieństwo tego, aby ekipa z Old Trafford zagrała w najważniejszych europejskich rozgrywkach, jest w zasadzie iluzoryczne. Podopieczni Ralfa Rangnicka muszą wygrać komplet meczów i liczyć na niemal same porażki Arsenalu i Tottenhamu.

W poniedziałek Manchester United nie zawiódł swoich kibiców w starciu z Brentford. Już w dziewiątej minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Anthony Elanga wyłożył piłkę Bruno Fernandesowi, a ten ze spokojem wykończył akcję.

Brentford było bliskie wyrównania, gdy Christian Eriksen świetnie obsłużył Ivana Toneya. Ten ostatni posłał jednak piłkę obok bramki. W końcówce pierwszej połowy nie uznano gola Cristiano Ronaldo, który znajdował się na minimalnym spalonym.

Na początku drugiej połowy bliski dubletu był Fernandes, ale tym razem spudłował. Po drugiej stronie boiska Eriksen zmusił natomiast do sporego wysiłku Davida de Geę. Hiszpan się nie pomylił.

W 61. minucie Manchesterowi United udało się podwyższyć prowadzenie. Cristiano Ronaldo najpierw był faulowany w polu karnym, a później sam pewnie wykorzystał "jedenastkę".

Później na 3:0 rezultat ustalił Raphael Varane. Francuz wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach "Czerwonych Diabłów".

Ostatecznie podopieczni Rangnicka pewnie wygrali więc z beniaminkiem. Poniedziałkowy mecz był tez szczególny dla Juana Maty. Hiszpan, który po sezonie odejdzie z klubu, wyszedł w podstawowym składzie i mógł pożegnać się z kibicami na Old Trafford.