Mateusz Borek o wynikach europejskich pucharów: To dlatego w Serie A gra tylu Polaków

W minionym tygodniu z europejskimi pucharami pożegnali się ostatni przedstawiciele ligi włoskiej: Juventus odpadł z Ligi Mistrzów po dwumeczu z Ajaksem Amsterdam, a Napoli wyraźnie uległo Arsenalowi w Lidze Europy. We wcześniejszych rundach zostały wyeliminowane m.in. AS Roma i Inter Mediolan.

Borek uważa, że słabe wyniki włoskich drużyn w europejskich pucharach stanowią odpowiedź na to, dlaczego tamtejsze kluby zatrudniają piłkarzy z Polski.

- To nie jest przypadek, że we Włoszech gra obecnie kilkunastu Polaków. Poziom ligi po prostu spadł - stwierdził Borek w swoim felietonie w "Przeglądzie Sportowym".

Według komentatora Polsatu większość polskich piłkarzy, którzy występują we Włoszech, nie odnalazłaby się w innych ligach.

- Gdyby z polskich piłkarzy z Serie A wyjąć bramkarzy, podejrzewam, że spośród graczy z pola w drużynach środka tabeli innych czołowych lig regularnie graliby tylko Piotrek Zieliński, Arek Milik, Bartek Bereszyński i Krzysiek Piątek - uważa Borek.