Gol Mateusza Klicha nie uratował Leeds United. Fabiański obronił karnego, ale strzał powtórzono [WIDEO]

Spotkanie Leeds United z West Hamem inauguruje 12. kolejkę Premier League. Od pierwszej minuty grają w nim Mateusz Klich oraz Łukasz Fabiański. Obaj już w pierwszych minutach odgrywali pierwszoplanowe role.

Gospodarze błyskawicznie wywalczyli rzut karny. Po prostopadłym podaniu w pole karne sam na sam z polskim bramkarzem znalazł się Patrick Bamford. "Fabian" faulował rywala.

Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na jedenasty metr, a golkipera ukarał żółtą kartką. Do rzutu karnego podszedł natomiast Klich, stając przed szansą na trzeciego gola w tym sezonie.

Uderzenie pomocnika nie było dobre - jego strzał z łatwością obronił Fabiański. Radość bramkarza była jednak przedwczesna, bo analiza VAR wykazała, że nie dotykał stopą linii bramkowej.

Z tego powodu arbiter nakazał powtórzenie "jedenastki". Tym razem Klich zmienił róg i uderzył zdecydowanie lepiej. Fabiański znów wyczuł jego intencje, lecz strzał był zbyt precyzyjny, aby miał szansę na skuteczną interwencję.

Udany początek nie przełożył się jednak na punkty dla Leeds. W 25. minucie do wyrównania doprowadził Tomas Soucek. Na przerwę obie drużyny schodziły przy wyniku 1:1.

W drugiej połowie to "Młoty" miały wyraźną przewagę. Beniaminkowi długo udawało się utrzymywać remis, przede wszystkim dzięki dobrym interwencjom Mesliera.

W 80. minucie West Ham dopiął jednak swego. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego do siatki trafił Angelo Ogbonna. Dzięki temu goście zgarnęli ostatecznie trzy punkty.