Media: FC Barcelona i Manchester City ustaliły cenę Bernardo Silvy! Romero spekuluje o trójstronnym ruchu

W Barcelonie rewolucja na całego. Na Camp Nou trafiło już pięciu nowych piłkarzy - z Robertem Lewandowskim na cele. Nie musi to być jednak koniec.

Od dawna mówi się, że Barcelona marzy o sprowadzeniu Bernardo Silvy. Operacja jest bardzo skomplikowana ze względów finansowych, ale zdaniem Gerarda Romero kataloński klub zrobił istotny krok do jej finalizacji.

Według dziennikarza kluby ustaliły między sobą cenę reprezentanta Portugalii. Piłkarz miałby kosztować znacznie mniej niż 80 mln euro.

Nie wiadomo, skąd Barcelona miałaby wziąć pieniądze na Silvę. Na razie nie może nawet zgłosić do rozgrywek pozyskanych w ostatnich tygodniach zawodników. Oszczędności szuka prosząc piłkarzy o zgodę na obniżkę zarobków.

Nie jasna jest też przyszłość Frenkiego de Jonga. Barcelona postępuje w stosunku do Holendra w dość osobliwy sposób. Z jednej strony zapewnia, że chce jego pozostania na Camp Nou. Z drugiej - działa w sposób, który można zinterpretować, jako zniechęcanie piłkarza do dalszego pobytu w stolicy Katalonii.

- Trudno mi myśleć, że de Jong zostanie, jeśli Bernardo Silva przyjdzie. Może dojść do trójstronnego ruchu między Barceloną, Manchesterem City i PSG. Silva do Barcelony, de Jong do PSG i Veratti do City. W tej chwili wydaje się to niewyobrażalne, ale Veratti nie dogaduje się z Galtierem. Przed nami gorące dni - zapowiedział Romero.,

Barcelona pierwszy mecz w nowym sezonie La Liga rozegra w sobotę. Zmierzy się wtedy u siebie z Rayo Vallecano.