Media: FC Barcelona podjęła decyzję w sprawie Quique Setiena. Jego dni są policzone

Setien został trenerem Barcelony w połowie stycznia, gdy zastąpił Ernesto Valverde. Z jego przyjściem na Camp Nou wiązano spore nadzieje. Na razie jednak o pracy 61-latka nie da się powiedzieć nic dobrego. Drużyna gra bez wyrazu, odpadła z Pucharu Króla, a w dodatku straciła prowadzenie w La Liga. Obecnie do liderującego Realu Madryt traci dwa punkty.

Słabością Setiena są też stosunki z piłkarzami. Leo Messi publicznie polemizował z Hiszpanem, a drużyna w szatni podważała jego decyzje taktyczne i personalne. Zawodnicy nie ufają też Ederowi Sarabii, czyli asystentowi pierwszego trenera.

To wszystko nie wróży doświadczonemu szkoleniowcowi niczego dobrego. Goal.com twierdzi, że piłkarze i działacze w końcu znaleźli wspólny język - ich zdaniem w interesie Barcelony leży zakończenie współpracy Setienem.

Hiszpan podpisał kontrakt na 2,5 roku, ale większość członków zarządu klubu miała już podjąć decyzję, by rozwiązać tę umowę po już zakończeniu sezonu. Działacze są podobno rozczarowani z trzech powodów: wyników, gry i jego szkodliwych wypowiedzi 61-latka na konferencjach prasowych. Powoli dociera do nich, że postawili na złego szkoleniowca.

Goal.com twierdzi, że planem Barcelony jest zwolnienie Setiena dopiero po sezonie. Sytuacja może się jednak zmienić, jeśli drużyna popadnie w jeszcze głębszy kryzys. Wtedy do końca rozgrywek mógłby ją poprowadzić Francisco Garcia Pimienta, który teraz trenuje rezerwy. Inną opcją jest zatrudnienie Xaviego, ale ten deklaruje, że na Camp Nou najchętniej wróciłby dopiero po zmianie prezydenta klubu.

Czy coś może uratować Setiena? Goal.com twierdzi, że tylko cud w postaci zwycięstwa w Lidze Mistrzów. O ile oczywiście Hiszpan dotrwa na stanowisku do sierpniowych rozgrywek.