Media: Lech Poznań podjął rozmowy z trenerem z Holandii. Jest jednak poważna przeszkoda

Od odejścia Macieja Skorży z Lecha Poznań minęło sześć dni. Okres ten jest dla zarządu Mistrzów Polski niezwykle pracowity, gdyż włodarze poszukują odpowiedniego następcy utytułowanego trenera.

Jedną z rozważanych opcji jest powierzenie sterów drużyny dotychczasowemu asystentowi Skorży, Rafałowi Janasowi. W grę wchodzi również zatrudnienie szkoleniowca zza granicy.

Kandydatem do pracy w Poznaniu jest między innymi Jorge Simao, były trener kilku portugalskich klubów. Portal "Interia.pl" ujawnił natomiast, że swoje CV złożył choćby Alan Pardew (więcej TUTAJ).

Anglik nie został jednak zaproszony na rozmowy. Piotr Koźmiński z portalu "WP Sportowe Fakty" twierdzi bowiem, że plan zarządu Lecha na nowego trenera jest nieco inny. Dziennikarz wyznał, z kim włodarze prowadzili już negocjacje.

Okazuje się, że jednym z pierwszych kandydatów przesłuchiwanych w tej sprawie był John van den Brom, dawny zawodnik m.in. Ajaksu Amsterdam, ale też uznany trener.

55-latek aktywnie działał przede wszystkim w krajach Beneluksu. Do tej pory poprowadził takie marki jak Anderlecht, Genk, Vitesse czy AZ. Najwięcej sukcesów odnosił w Belgii, gdzie sięgnął po mistrzostwo, Puchar oraz Superpuchar.

John van den Brom ma również bogate doświadczenie w europejskich pucharach. Jako szkoleniowiec wystąpił w nich 55 razy - dwukrotnie awansował do Ligi Mistrzów i raz do Ligi Europy.

Kandydatura Holendra przedstawia się zatem ciekawie, lecz Piotr Koźmiński studzi emocje kibiców Lecha. Na ten moment obie strony nie mogą dojść do porozumienia w kwestii zarobków - "Kolejorz" nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom szkoleniowca.