Media: Paulo Sousa rezygnuje z prowadzenia reprezentacji. Szokujące zapisy w kontrakcie

Według brazylijskich mediów Sousa wczoraj dogadał się z Flamengo. Dziś selekcjoner spotkał się z Cezarym Kuleszą, aby poprosić o polubowne rozwiązanie umowy. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej nie wyraził na to zgody. Podkreślił także, że jest zawiedziony postawą trenera, któremu dotychczas w pełni ufał.

Okazuje się jednak, że Sousa i tak może z własnej woli zrezygnować z pracy. Tak bowiem jest skonstruowany jego kontrakt, który podpisał na początku tego roku.

- Kontrakt Sousa - PZPN w tej konkretnej sytuacji znakomicie chroni Sousę, ale stawia polską stronę w bardzo trudnej sytuacji. Nie przewidziano w nim sytuacji, w której to Portugalczyk chciałby zerwać umowę - nie zapisano kar umownych ani ewentualnej klauzuli odstępnego - czytamy na łamach "Sport.pl".

Umowa miała zawierać kary, ale jedynie gdyby to Polska zdecydowała się przedwcześnie zwolnić Sousę. W takim wypadku dostałby on wszystkie pensje obowiązujące do końca trwania kontraktu.

Jakub Seweryn zaznacza także, że odejście Sousy jest już przesądzone. Pozostaje kwestia tego, czy polski związek zdoła na tym zarobić.

Jeśli przedstawiciele trenera i PZPN nie dogadają się w sprawie ewentualnego odszkodowania, polskiej federacji pozostanie jedynie zgłoszenie sprawy do takich organów, jak FIFA czy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu.