Media: Piłkarze sprzeciwili się planom FC Barcelony. Klub uciszył ich pieniędzmi

Mistrzowie Hiszpanii ostatni ligowy mecz w tym roku rozegrają 20 grudnia. Ich rywalem będzie Almeria. Krótko po zakończeniu spotkania wsiądą w samolot i polecą do Dallas. 25 godzin po rozpoczęciu meczu w La Liga towarzysko zagrają z meksykańskim Clubem America.

Decyzja Barcelony może budzić zdumienie. Klub mocno odczuł poważną kontuzję Gaviego, która tłumaczona jest nadmierną eksploatacją młodego zawodnika. Sam jednak dokłada swoim zawodnikom kolejne obciążenia. Zdaniem "Sportu" wyjaśnienie jest bardzo proste.

- Powód, dla którego Barcelona przyjęła zaproszenie, jest ekonomiczny. Klub za jego rozegranie zarobi 4 mln euro - pisze gazeta.

Podróż do Stanów Zjednoczonych nie jest w smak piłkarzom. Zawodnicy mieli przekazać klubowi, że nie chcą lecieć za ocean. Ich argumenty były zrozumiałe: ekstremalnie krótki odpoczynek po meczu ligowym, długa podróż, bardzo napięty terminarz, skrócony czas świąteczno-noworocznej przerwy.

Ich argumenty nie trafiły na podatny grunt, ale eskalacji konfliktu nie będzie. "Sport" twierdzi, że Barcelona udobruchała swoich graczy pieniędzmi.

- Propozycja, którą otrzymali za nie robienie hałasu, cichy wyjazd do USA i powrót do domu z uśmiechem, to 100 tysięcy euro na głowę - twierdzi "Sport".