Media: Real Madryt określił cel transferowy na lato 2023. "Komunikacja między klubami jest płynna"

Wszystko wskazuje na to, że 19-letni pomocnik będzie kolejną gwiazdą, która opuści Borussię Dortmund. Bellingham rozwija się znakomicie i ma nadzwyczajne jak na swój wiek doświadczenie. Rośnie też jego rola w reprezentacji Anglii.

Chętnych nie brakuje. Od dawna utalentowany pomocnik jest przymierzany do klubów z Premier League. Mocno zabiega o niego też Real.

"Marca" twierdzi, że "Królewscy" obserwowali Bellinghama jeszcze zanim ten zdecydował się na transfer z Birmingham City do Borussii. Pierwszy raz z jego otoczeniem skontaktował się w tym roku. Dla klubu ważniejsze stało się jednak sprowadzenie innego pomocnika - Aureliena Tchouameniego. W Madrycie trzymają jednak rękę na pulsie.

- Real poprosił Bellinghama, by nie przedłużał kontraktu z Borussią. Piłkarz posłuchał. Mimo licznych nacisków nie podpisał nowego kontraktu i nie wysłuchał ofert z Premier League, przede wszystkim z Liverpoolu - czytamy w "Marce".

Gazeta twierdzi, że gesty piłkarza pozwalają wierzyć, że zdecyduje się na przejście do Realu. Jego transfer wpisałby się w politykę "Królewskich", który w ostatnich oknach kupił młodych Tchouameniego i Eduardo Camavingę.

- Borussia Dortmund, z Hansem-Joachimem Watzke na czele, to przyjazny klub dla Realu. Ostatnio wyciekła rzekoma wycena pomocnika ustalona na 150 mln euro, co jest zbyt wysoką ceną dla "Królewskich". Komunikacja między klubami jest jednak płynna. Szefowie Realu są świadomi wszystkich ruchów, które mają miejsce wokół Anglika. W Borussii też znają zakusy Realu - podsumowano.