Mesut Ozil zaszokował Niemców. Śpiewał turecki hymn przed meczem Fenerbahce [WIDEO]

Ozil urodził się w Gelsenkirchen. W reprezentacji Niemiec rozegrał 92 mecze i zdobył z nią mistrzostwo świata. Mimo tego nigdy nie czuł specjalnej więzi z tym krajem. Gdy przed meczami kadry odgrywano niemiecki hymn, on milczał.

Z reprezentacją Ozil rozstał się po mundialu w 2018 roku. Doszło do tego w nieprzyjemnej atmosferze. Nie dość, że Niemcy skompromitowali się na mistrzostwach, to jeszcze Ozil i Ilkay Guendogan przed turniejem opublikowali zdjęcie z tureckim prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem.

Pierwszy z nich musiał mocno tłumaczyć się z powodu tej fotografii. Bronił się wówczas pochodzeniem. Mówił, że ma dwa serca: niemieckie i tureckie.

Wydaje się, że drugie z nich bije mocniej. Ozil w styczniu przeniósł się do Fenerbahce. Do tej pory zaliczył w nim cztery spotkania w tureckiej ekstraklasie. Spotkał się w niej z interesującym zwyczajem. Przed początkiem meczu odgrywany jest hymn państwowy. I Ozil - przynajmniej przed ostatnim występem - go śpiewał.

Skwapliwie odnotował to "Bild", który nie zmarnował okazji, by wbić szpilę graczowi Fenerbahce. Gazeta przyznaje, że dotąd Ozil nie dał się poznać jako "śpiewak".

- Gdy grał w reprezentacji Niemiec, twierdził, że nie śpiewa naszego hymnu, bo wtedy w duchu się modli i ma to lepszy wpływ na jego grę - komentuje niemiecka bulwarówka.