Mizerny mecz Lecha Poznań w Lidze Konferencji Europy. Kompromitujące pudło zawodnika Hapoelu [WIDEO]

Pierwszą groźną sytuację w tym meczu stworzyli goście z Izraela. W 2. minucie niecelny strzał oddał Tomer Hemed. Niedługo potem Omri Glazer obronił uderzenie Kristoffera Velde. Później bramkarz Hapoelu złapał piłkę po próbie Filipa Marchwińskiego.

W 23. minucie Velde przeprowadził solową akcję na lewym skrzydle, ale potem niecelnie wrzucił w pole karne. Lech jeszcze zebrał drugą piłkę, a Joel Pereira zakończył akcję strzałem, który został zablokowany.

Po dwóch kwadransach John van den Brom musiał przeprowadzić pierwszą zmianę. W miejsce kontuzjowanego Barry'ego Douglasa na boisku pojawił się Pedro Rebocho. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.

Na początku drugiej połowy Velde oddał dwa strzały, z pierwszym poradził sobie Glazer, po drugim piłka wyleciała na aut. W 57. minucie Filip Dagerstal znalazł się w doskonałej sytuacji w polu karnym Hapoelu. Szwed niestety udowodnił, dlaczego nie jest napastnikiem, fatalnie dostawiając nogę do futbolówki.

Na kwadrans przed końcem meczu fatalnie w polu karnym zachował się Michał Skóraś. Skrzydłowy mógł podać do Mikaela Ishaka, ale sam zdecydował się na strzał, po którym piłka przeleciała kilka metrów nad poprzeczką.

W 82. minucie Lech miał sporo szczęścia we własnym polu karnym. Astrit Selmani powinien trafić do siatki, jednak spudłował, znajdując się w odległości około trzech metrów od bramki "Kolejorza".

Spotkanie ostatecznie zakończyło się bezbramkowym remisem, Lech z dorobkiem czterech punktów zajmuje obecnie drugie miejsce w grupie C. O godzinie 21:00 rozpocznie się drugi mecz tej grupy, w którym Villarreal podejmie Austrię Wiedeń.