Real Madryt nie zamierza oszczędzać w najbliższych latach. Portal "The Athletic" poinformował, że w klubie zapadła już decyzja odnośnie tego, kto ma zastąpić Karima Benzemę.
W ostatnich tygodniach Real Madryt pożegnał się z szeregiem zawodników. W gronie tym znaleźli się między innymi Marco Asensio oraz Karim Benzema, co oznacza, że klub potrzebuje wzmocnień.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wiadomo już, że do drużyny dołączy Jude Bellingham. Na tym się jednak nie skończy, a "Królewscy" zamierzają wydać jeszcze około 300 milionów euro (więcej
TUTAJ).
Znaczna część tej kwoty ma zostać przeznaczona na sprowadzenie Harry'ego Kane'a. To właśnie Anglik został wyznaczony jako naturalny następca Francuza, który trafi do Arabii Saudyjskiej.
Portal "The Athletic" poinformował, że odbyło się już specjalne spotkanie zarządu, gdzie obecny był także Carlo Ancelotti. Szkoleniowiec został zapewniony, że klub dołoży wszelkich starań, aby ściągnąć Anglika, chociaż przedstawiciele spodziewają się licznych przeszkód ze strony Tottenhamu.
Nieoficjalnie wiadomo, że londyńczycy nie zamierzają sprzedawać swojej legendy za mniej niż 120 milionów euro. Real zamierza przeznaczyć nieco mniej, ale obie strony mają być otwarte na negocjacje.
Kane nie jest jedyną gwiazdą, która figuruje w planach zarządu z Santiago Bernabeu. Regularnie bowiem powraca temat Kyliana Mbappe.
Tym razem "The Athletic" przekonuje, że "Królewscy" nigdy nie zerwali relacji z piłkarzem PSG. Kiedy doszło do pamiętnego przedłużenia kontraktu, postarano się o to, aby utrzymywać stały kontakt.
Co więcej, madrytczycy zamierzają wkroczyć do akcji i sprowadzić Mbappe w 2024 roku. Jedynym warunkiem jest brak kolejnej prolongaty, gdyż obecna umowa jest ważna do 30 czerwca 2025 roku.