Następny napastnik na liście życzeń FC Barcelony. W tym sezonie strzelił mniej goli od Braithwaite'a

Barcelona zamierza stać do wyścigu po Erlinga Haalanda. Norweg latem przyszłego roku będzie dostępny za 75 mln euro. Do tego potencjalny kupiec będzie musiał zagwarantować piłkarzowi olbrzymią pensję, a jego agentowi Mino Raioli - pokaźną prowizję.

Nie wiadomo, czy Barcelony na to wszystko stać. Z tego powodu klub rozgląda się też za innymi napastnikami. Wśród nich ma być Dusan Vlahović z Fiorentiny.

Na Serbie lista kandydatów do gry na Camp Nou wcale się nie kończy. Kolejnym jest Alexander Isak z Realu Sociedad San Sebastian.

Barcelona obserwuje 22-latka od dłuższego czasu. Jego nazwisko w kontekście przenosin do Katalonii pojawiało się już w 2020 roku. Później media kilka razy wracały do tematu.

Kontrakt reprezentanta Szwecji z obecnym pracodawcą obowiązuje do połowy 2026 roku. Według mediów klauzula odstępnego zapisana w jego umowie jest zbliżona do 100 mln euro.

W tym sezonie bilans Isaka nie powala. W siedmiu meczach strzelił tylko jednego gola. Ogółem w obecnym klubie zagrał 96 razy. Ma na koncie 34 trafienia.